Osoby na pierwszym poziomie świadomości kierują się przede wszystkim własnym dobrem i tym co w danej chwili przyniesie im korzyść. Żyją nieświadomie i poddają się temu co przynosi los. Dominuje u nich umysł konsumpcyjny, egoistyczne podejście do życia i postawa hedonistyczna. W relacjach traktują drugą osobę instrumentalnie, wykorzystują innych dla zaspokojenia własnych potrzeb i zachcianek.
Na drugim poziomie świadomości są osoby kierujące się normami społecznymi i ogólnymi trędami. Te osoby podlegają obcym wpływom, są bardzo mocno uzależnione od innych i ci inni określają co one mają robić. Można ich poznać po tym, że dają się sobą zarządzać. Żyją w przekonaniu, że normy społeczne są bardzo ważne i nie wolno się im przeciwstawiać. Ich priorytety są czysto materialistyczne i podporządkowane ego. Bardzo mocno podlegają wpływom swojego środowiska. W relacjach takie osoby również przejawiają instrumentalne podejście do drugiej osoby. Nie ma tu bezinteresowności, jest działanie w oczekiwaniu na gratyfikację
Na trzecim poziomie świadomości dominuje wartościowanie ludzi na lepszych i na gorszych, ale tu już pojawia się życie uczuciowe i emocjonalne doświadczenia, nie ma tego podejścia czysto materialistycznego. Osoby te chcą być ważne, mieć określoną pozycję społeczną, chcą istnieć i być kimś w świecie społecznym. Zaczynają dominować różne wzorce i wpływy, znaczenia nabiera pochodzenie. Żyją w poczuciu winy i wstydu, ale jednocześnie staje się dla nich ważne kim są i ile znaczą. Osoby te prą do sukcesu i koniecznie chcą wygrać – to jest dla nich najważniejsze. W relacjach uczuciowych od miłości do nienawiści może dzielić jeden krok. Na tym poziomie świadomości jest jakby początek tworzenia się przestrzeni uczuciowej i emocjonalnej, ale na dość prymitywnym poziomie. Ci ludzie jeszcze nie dają sobie przestrzeni i nie uzupełniają się, jest dość sporo agresji i huśtawki emocjonalnej. Są to trudne, toksyczne, oparte na uzależnieniu od drugiej osoby związki.
Na płaszczyźnie czwartego poziomu świadomości wkraczamy w przestrzeń duchowości mentalnej, umysłowej. Nie jest to jeszcze proces z przestrzeni serca. Już coś sobie uświadamiamy, pojawia się ciekawość i zaczyna się głód wiedzy. Nie interesujemy się tylko materią, chcemy poszerzać swoje horyzonty. Jest to moment, kiedy zaczynamy odczuwać moralność i etyczność. Stajemy się niezależni od norm i zaczynamy myśleć samodzielnie. Wzorce rodzinne, ideologie zaczynamy stawiać pod znakiem zapytania, tak jakby zaczęły tracić na znaczeniu. Zaczynamy przyglądać się naszej indywidualności i zastanawiać się nad sobą, nad tym co jest dla nas ważne. W relacjach duchowość staje się ważna, ale że jest to poziom duchowości mentalnej, to związki budowane są w oparciu o zdolność mentalną, czyli podobieństwo wzorców, myśli i wizji.
Na piątym poziomie świadomości wkracza metafizyka, budzą się w nas siły i pojawia się przebudzenie. Zaczynamy zagłębiać się w człowieka, jako istotę ludzką, jesteśmy ciekawi jak funkcjonuje na poziomie metafizyki. Dociera do nas, że jesteśmy duchowymi istotami i na tym poziomie zaczynamy stwarzać rzeczywistość – dzięki myśli i potężnej mocy duchowej świadomości. Zaczynamy rozpoznawać swoją moc i czujemy, że nasz zasięg jest o wiele większy, że może dotykać całej planety. Przestajemy wartościować, krytykować, wyrokować – panujemy już nad naszym ego. Zmieniamy podejście do świata minerałów, roślin, zwięrząt. Zaczynamy stawać się częścią natury. To poziom otwierający nam drogę do suwerenności. W relacji najważniejszy jest wspólny poziom na płaszczyżnie duchowej. Takie osoby nie wytrzymają z kimś, dla kogo jest ważny status społeczny.
Szósty poziom dotyka uniwersalnej miłości. Człowiek nie walczy a akceptuje, ufa i przyjmuje to, co jest. Jego aura wykraca poza tą ziemską. Jest wzorem dla innych. Tutaj pojawia się komunikacja ze światem roślin, zwierząt i minerałów. To doświadczenie boskiego źródła i podobno na tym poziomie kończy się cykl reinkarnacji.
Na poziomie siódmym posiadamy w pełni odkryty potencjał i jest to pełna mistyka. Ciekawostką jest, że przed nami taki cykl rozwoju przeszły Anioły, które dziś nam pomagają z przestrzeni wyższych wymiarów. Odkryły one swój pełen potencjał, a dziś pomagają nam odkryć nasz. Dla nich to też jest szkoła, więc chyba na tych siedmiu poziomach świadomości się nie kończy nasz rozwój.
Przejścia z jednego poziomu na drugi jest procesem i może wyglądać jak turbulencja. Czasem musimy coś pożegnać i dopóki nie ugruntujemy się na którymś z tych poziomów świadomości to „trzęsie” nami. Myślę, że warto mieć świadomość tych poziomów i przyjrzeć się w którym miejscu my jesteśmy, bez oceniania etc. Mi ta wiedza pomogła, była i jest czymś w rodzaju oświecenia. Mam nadzieję, że i Tobie pomoże.
2019-2021 Twórczy Umysł™ | Polityka Prywatności i Plików Cookies | Regulamin | email: izabella@tworczyumysl.pl